Wszystko wskazuje na to, że historia finansowych przekrętów wcale nie skończyła się wraz z ucieczką z kraju "Orła" i Olki. Co prawda rozkręcona przez nich karuzela finansowa przestała wirować, ale natura nie znosi próżni: tam, gdzie są pieniądze, znajdą się również chętni, żeby za wszelką cenę je zagarnąć. Jeśli pieniądze są naprawdę duże, chętnych jest więcej, a metody działania stają się bardziej brutalne. Lilka Płonka boleśnie przekonuje się o tym na własnej skórze. Nieświadomie nadepnęła na odcisk komuś bardzo potężnemu i bar- dzo mściwemu. Gdyby nie Michał Grosicki, z pewnością spotkałoby ją coś niemiłego. Michał też nie może narzekać na brak emocji: skierowany jako przykrywkowiec na Śląsk, tak dobrze wtapia się w przestępcze środowisko, że zostaje aresztowany przez prokuratora Zimnickiego. A z "Zimnym", jak wiadomo, nie ma żartów.